Bardzo miła i profesjonalna obsługa. Dzięki szybciej pomocy i wyszkolonej załodze mój piesek wyzdrowiał. Polecam z calego serca.
Pozdrawia Rambo z Grójca.

Dziękuję za diagnozę, nie udało się określić co dolega memu psu trzem poprzednim lekarkom. Całe szczęście w porę trafiłam na lekarz zaangażowaną i myślącą!

Z całego serca polecamy Lecznice. Przemiła atmosfera, profesjonalny zespół, indywidualne podejście do pacjenta ogromne zaangażowanie całego zespołu w proces leczenie. Trafiliśmy do Lecznicy z pieskiem w stanie krytycznym, dzięki wiedzy i doświadczeniu lekarzy nasza Nela po 4 dniach opuściła szpital o własnych siłach. Pomimo tego ze nadal jest w trakcie leczenia to jak najbardziej polecamy te przychodnie. Już na samym wstępie kiedy przynieśliśmy naszego ciężko chorego psa do przychodni poczuliśmy się o wiele spokojniejsi, czując ze jest pod dobra opieka. Polecamy! Dziękujemy! ❤️❤️❤️

Polecam z całego serca! Trafiliśmy z Kazikiem do lecznicy po pogryzieniu przez innego psa, które na pierwszy rzut oka nie wydawało się być czymś bardzo niebezpiecznym. Tego, jaką pomoc od razu po pojawieniu się w lecznicy otrzymaliśmy, nie są w stanie wyrazić żadne słowa. Kazik od razu został obejrzany przez Panią chirurg, a potem bez chwili namysłu został przygotowany do operacji, która okazała się być bardzo skomplikowana i długa. Okazało się, że Kazik ma poszarpaną przeponę, połamane żebra i pogryzione płuca. Kazik kilka dni spędził w szpitalu, a później kilkakrotnie byliśmy na wizytach kontrolnych. Dziś zakończyliśmy ten skomplikowany i długi proces leczenia, a Kazik czuje się świetnie. Z całego serca dziękuję ja, jak i moja rodzina, za uratowanie Kazia. Włożyliście Państwo ogrom pracy i serca w to, żeby Kazik wyszedł z tego cało 🙂 Cały zespół, od lekarzy, przez techników weterynarii i recepcji zasługuje na ocenę 5+! 🙂

Cudowne miejsce!!! Lekarze i cały personel są rewelacyjni!!! Trafiłam tam przypadkiem kiedy moje małe sunie zachorowały na parwowirozę. Szczerze? myślałam że finał będzie tragiczny. Jednak dzięki profesjonalizmowi, wielkiemu zaangażowaniu i miłości do zwierząt moje pieski żyją!!! Przetrwaliśmy ten trudny czas dzięki codziennym rozmowom z lekarzami oraz przesyłanymi zdjęciami !!!! Szkoda, ze dzieli nas od kliniki 150 km – to pierwsze miejsce, w którym zostawiłam zwierzęta czując w sercu spokój.